Na
Górnym Śląsku wielka antykatolicka burza Kulturkampfu rozpoczęła
się najwcześniej na terenie parafii św. Wawrzyńca w
Strzelcach Opolskich. Pierwsze ciosy nastąpiły bezpośrednio po
śmierci proboszcza Augustina Bertzika, kiedy to proboszczem rządowym
został Johannes Mücke. Sprawował on ten urząd w latach 1876 - 1887.
W
encyklopedycznym słowniku historii Polski czytamy, że Kulturkampf -
„walka o kulturę”, to akcja polityczno – administracyjna i
ideologiczna prowadzona przez rząd Ottona von Bismarcka od 1872
przeciw odśrodkowym siłom w Rzeszy Niemieckiej, głównie przeciw
katolicyzmowi i jego politycznej reprezentacji. Na ziemiach polskich
zaboru pruskiego, zwłaszcza na Śląsku, akcja ta wyrażała się w
ostrym germanizacyjnym naporze władz pruskich, prześladowaniu
polskich księży, nauczycieli ludowych i dyskryminacji języka
polskiego [...].
Po
wojnie francusko – pruskiej w latach 1870 – 1871 rozpoczęła się
zainicjowana przez rząd pruski walka przeciw katolikom. Ustanowione zostały nowe przepisy bezpośrednio ingerujące w sprawy Kościoła.
Wydano ustawy przeciwko Jezuitom i zarządzenia przeciw zakonom
szkolnym. Utworzono przepisy dotyczące kształcenia i zatrudniania
duchownych, powstał sąd królewski dla spraw kościelnych.
Seminaria duchowne nie mogły przyjmować nowych kandydatów.
Przepisy pozwalały na zwalnianie sług Kościoła, a nawet usunięcia
biskupów ze swoich stanowisk. Stosowano kary pieniężne, wypędzano,
a nawet więziono opornych. Taka sytuacja wywołał protest samego
papieża Piusa IX, a jak głosiło hasło „bierny opór” nie
tylko duchowieństwa i episkopatu, ale i całego katolickiego narodu
sprawiła, że w szeregach zwolenników „Kulturkampfu” zaczęto
sobie zdawać sprawę z biegiem czasu, że takie działanie nie jest
korzystne ani chwalebne dla państwa.
Kościół
p.w. św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich - widok współczesny.
(zdjęcie
zbiory własne)
Na
Górnym Śląsku wielka antykatolicka burza rozpoczęła się
najwcześniej na terenie strzeleckiej parafii pod wezwaniem św.
Wawrzyńca. Pierwsze ciosy nastąpiły bezpośrednio po śmierci
proboszcza Augustina Bertzika. Początkowo przypuszczano,
że po jego śmierci następcą zostanie dotychczasowy najbliższy
jego współpracownik – kapłan Schink. Rząd w Opolu mianował
burmistrza Strzelec komisarzem do spraw zarządzania majątkiem
parafii. Początkowo komisarz chciał powierzyć wikaremu Schinkowi
prowadzenie parafii z wyłączeniem zarządzania majątkiem
kościelnym i parafialnym. Wikary oświadczył, że nie może być o
tym mowy, gdyż nie może uznać komisarza jako zarządcy parafii,
ale nadal będzie w niej pracował. Przewodniczącemu rady kościelnej
przymusem zostały odebrane klucze do kościoła, przejrzano i
policzono stan kasy, a następnie zamknięto ją w skarbcu. Przez
około dziesięć miesięcy wikary Schink wykonywał czynności
duszpasterskie. Parafianie w wielkim napięciu oczekiwali obsadzenia
stanowiska proboszcza. Ostatecznie proboszcz ze wsi Klucze Johannes
Mücke został urzędowym plebanem na strzeleckiej parafii. Na to
stanowisko został zatwierdzony przez przedstawicieli rządu w dniu
23 czerwca 1875 roku.
Wprowadzenie
urzędowego proboszcza Mückego odbyło się 21 lutego 1876 roku. Na
kilka dni poprzedzające to wydarzenie rzesze katolików w dzień i
noc modliło się w kościele św. Wawrzyńca. Jeszcze w sobotę
poprzedzającą wprowadzenie urzędowego proboszcza, dzieci z rodzin
niemieckich i polskich przystąpiły do spowiedzi i Komunii Św.
Johannes Mücke faktycznie objął stanowisko w wyznaczonym terminie.
Wieczorem urządzono nowemu plebanowi pochód przez miasto, wykonany
przez bractwo ogniowe i związek żołnierzy. Na ten dzień
zmobilizowano całą tutejszą policję i żandarmerię z powiatu
oraz wojsko z Koźla, alby w razie buntu katolików, zdławić go w
zarodku. Podczas wprowadzania urzędowego proboszcza wszyscy
strzeleccy parafianie wraz z dziećmi nie opuścili swoich mieszkań
– kościół parafialny był po prostu pusty. Postępowali zgodnie
z oświadczeniem papieża Piusa IX z dnia 5 lutego 1875 roku, w
którym mówił, że duchowni, którzy w oparciu o siły świeckie
zajęli kościoły i odważyli się pełnić w nich świętą służbę,
sami narazili się na ekskomunikę. Ostrzegał wiernych, aby nie
brali udziału w działaniach tych intruzów i nie przyjmowali od
nich sakramentów świętych. Strzeleccy kapłani, którzy dotychczas
pracowali na parafii unikali wszelkich kontaktów z plebanem Mücke.
Nadal jednak sprawowali duszpasterskie obowiązki wobec swych
parafian: chrzcili, słuchali spowiedzi, zaopatrywali chorych i
błogosławili zmarłych w prywatnych mieszkaniach. Ci zaś bardzo
dbali o środki do życia dla swoich kapłanów. W domu Drosdka,
jednego z strzeleckich parafian, na Nowym Rynku (dzisiaj plac
Żeromskiego) na wprost żydowskiej synagogi (dzisiejsza hala
sportowa), wikary urządził prywatną kaplicę, w której przy
zamkniętych drzwiach była odprawiana codziennie Msza św. Państwowy
pleban zmuszony był zlikwidować mszę krzyżową z powodu bardzo
niskiej frekwencji. Podobnie postąpił z polskim nabożeństwem
krzyżowym. Poprzednio w niemieckich kazaniach postnych uczestniczyło
kilkaset osób, obecnie 50 – 80 osób. W polskich kazaniach
postnych brało udział od 1500 do 2000 strzeleckich wiernych, a
obecnie do 12 do 17.
Pleban
Johannes Mücke na wiele sposobów próbował przyciągnąć
strzeleckich wiernych do kościoła, na przykład na procesję Bożego
Ciała sprowadził orkiestrę wojskową z Koźla na własny koszt.
Ale niestety właściciele domów, choć byli katolikami, nie
zezwolili na ustawienie ołtarzy przed swoimi posesjami. Mücke
liczył także, że sroga zima zmusi parafian do rezygnacji w
odwiedzaniu odległych kościołów i tym samym pomoże mu w
zwiększeniu liczby wiernych w strzeleckim kościele. Jednak bardzo
się pomylił. Dnia 2 marca 1876 roku strzeleccy kapłani musieli się
tłumaczyć, przed sędzią śledczym, z przeprowadzenia kilku
obrzędów chrztu i święcenia zwłok zmarłych, dokonanych w
prywatnych mieszkaniach i cywilnym ubraniu. W dniu 7 kwietnia 1876
roku odbyła się publiczna rozprawa w sądzie powiatowym w
Strzelcach przeciwko prawowitym kapłanom. Sąd uznał ich za winnych
i skazał na 30 dni aresztu, bądź 150 marek grzywny. Wniesiona
apelacja nie przyniosła skutku. Sąd Najwyższy w Berlinie
zatwierdził wyrok sądu, a nieco później strzelecki starosta
nakazał im opuszczenie terenu strzeleckiej parafii, a nawet
opolskiej prowincji. W chwili gdy księża katoliccy zostali
wysiedleni ze Strzelec, sytuacja dla 6000 strzeleckich parafian stała
się bardzo trudna. Zostali oni zmuszeni w ten sposób do korzystania
z usług duszpasterskich w sąsiednich parafiach rzymsko –
katolickich. Najczęściej uczęszczali oni do kościołów w
Jemielnicy i Szymiszowie.
Kościół
p.w. św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Szymiszowie -
widok współczesny.
(zdjęcie
zbiory własne)
Przed
kościołem pod wezwaniem św. Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w
Szymiszowie po dziś dzień stoi duży drewniany krzyż ustawiony na
kamienno – betonowym postumencie. W postument zostały wmurowane
trzy tablice. Na dwóch tablicach widnieją napisy w języku
niemieckim, a na jednej w polskim. W tłumaczeniu z j. niemieckiego
znaczą one: „Na pamiątkę czasów, kiedy parafia Strzelce Wielkie
brała tutaj udział w rzymskokatolickich nabożeństwach w latach
1876 – 1883” oraz „Ucisk wyrabia wytrwałość, wytrwałość
cnotę, cnotę nadzieję, a nadzieja zawieść nie może (...)”.
Krzyż
ustawiony na placu kościelnym w Szymiszowie oraz znajdujące się w
jego postumencie pamiątkowe tablice.(zdjęcia
zbiory własne)
Wydarzyła
jeszcze jedna warta uwagi sytuacja. Otóż we wspomnianym już roku
1876 mieszkańcy Adamowic, Suchych Łanów i Mokrych Łanów
uroczyście odprawiali nabożeństwa majowe, przed swoimi wiejskimi
kapliczkami. Było to oczywiście zabronione przez policję i
naczelnika gminy. W efekcie interwencji władz, 16 osób z Mokrych
Łanów zostało ukaranych grzywną za organizowanie nabożeństw
majowych. Należy również zaznaczyć w tym miejscu, że brak
należytej opieki duszpasterskiej w strzeleckiej parafii oddziaływał
w niejednym przypadku szkodliwie na życie religijne mieszczan, ale
również wielu do tej pory obojętnych katolików stawało się
gorliwymi wiernymi. Wymienione powyżej sytuacje są tylko
przykładami szykan ze strony władz na strzeleckich katolików i
księży parafii św. Wawrzyńca. Podobne interwencje i sądy miały
miejsce jeszcze kilkakrotnie. Jednak z biegiem czasu państwo coraz
bardziej wycofywało się z potężnej opieki nad swoimi duchownymi
podopiecznymi.
Dzień
23 stycznia 1881 roku jest jakby symbolicznym dniem. Wówczas to
parafianie kościoła rzymsko – katolickiego po raz pierwszy od
dłuższego czasu mogli być obecni przy publicznej mszy w swojej
parafii. Ustawą z dnia 31 maja 1882 roku rząd niemiecki usunął
instytucję plebana państwowego, a już 13 czerwca tego roku rada
kościelna i przedstawiciele strzeleckiej parafii św. Wawrzyńca
wystąpili z pismem do nadprezydenta rejencji opolskiej, z prośbą o
ustanowienie starszego wikarego Schinka proboszczem. Spotkało się
to jednak z odmową władz. Sam państwowy pleban Johannes Mücke
zaczął zdawać sobie sprawę, że znajduje się w rozpaczliwej
sytuacji. Już w 1885 roku rozważano możliwość przeniesienia go
na emeryturę. Po krótkim czasie doszło ostatecznie do kompromisu.
Pleban Mücke rezygnuje ze strzeleckiej plebani za emeryturę roczną
ze strzeleckiego kościoła. Jego rezygnacja miała nastąpić z
dniem 1 stycznia 1887 roku. Sam Mücke po rozmowie z przedstawicielem
zarządu kościoła, wyjeżdża ze Strzelec w dniu 27 grudnia 1886
roku do Berlina, jako wybranego swego miejsca zamieszkania. Dnia 31
grudnia 1886 roku, w Sylwestra, tysiące parafian przybyło na plac
kościelny, gdzie w obecności kapłanów odbywały się modlitwy.
Ponieważ znaczna część parafialnych dochodów musiała być
przekazywana zgodnie z umową odprawionemu państwowemu proboszczowi,
nie można było obsadzić nowego proboszcza na tym stanowisku.
Parafia zyskała pomocniczego duszpasterza, który nieco później
został administratorem parafii w osobie dr Giericha. Jednak śmierć,
która zastała Johannesa Mücke w dniu 27 maja 1890 roku, zwolniła
strzelecką parafię z umowy płacenia byłemu państwowemu
proboszczowi i nic już nie stało na przeszkodzie, by obsadzić na
stanowisku nowego proboszcza. W 1891 roku biskup Georg Kopp
zatwierdził dotychczasowego proboszcza Falkowic, Maximiliana Ganczarskiego na stanowisku proboszcza parafii św. Wawrzyńca w
Strzelcach.
Tekst
opublikowany po raz pierwszy na starym blogu (historian.bloog.pl)
dnia 04. 11.2015 | 17:46
Bibliografia:
1. Dimitrow
R., Strzelce Opolskie w okresie Kulturkampfu [w:] Nowa Trybuna
Opolska, wyd. z dnia 25 marca 2011.
2. Encyklopedyczny
słownik historii polski pod red. J. Maciszewskiego, Warszawa 1998.
3. Mutz
K., Z dziejów parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich
1271-1945, Strzelce Op. 2006.
4. Nowack
A., Geschichte der Pfarrei Gross Strehlitz in Oberschlesien, Ratibor
1924.
5. Smoleń
S., Historia parafii cz. XIII [w:] Głos św. Wawrzyńca. Pismo
parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Op., nr 2 (20), Wielki Post'96.
6. Smoleń
S., T., Strzelce Opolskie. Miasto i kościół na przełomie wieków,
Strzelce Op. 2008.
Komentarze
Prześlij komentarz