Bunkry, schrony i szczeliny przeciwlotnicze. Strzelce Opolskie.

Bunkry, schrony i szczeliny przeciwlotnicze są budowlami ochronnymi.

Przez budowlę ochronną należy rozumieć pomieszczenie lub zespół pomieszczeń przeznaczonych do ochrony osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed skutkami działań zbrojnych, ekstremalnych zjawisk pogodowych, katastrof ekologicznych, przemysłowych bądź innych zagrożeń.

Bunkier jest tylko nazwą potoczną określającą schron jako obiekt fortyfikacyjny typu zakrytego. Nie używa się jej w fachowej terminologii fortyfikacyjnej. Określeniem „bunkier” nazywano także piwniczną celę, karcer, w hitlerowskich obozach koncentracyjnych.

Wyróżnia się budowle ochronne zagłębione całkowicie w ziemi (zbudowane metodą wykopową lub rzadziej drążone metodą górniczą), częściowo zagłębione w ziemi oraz naziemne (współcześnie rzadko stosowane, ale w czasie II wojny światowej dość popularne). Jednak najlepszą ochronę przed czynnikami rażenia zapewnia całkowite zagłębienie budowli w ziemi lub obsypanie gruntem.

Budowle ochronne dzielą się na schrony i ukrycia. Schron jest budowlą ochronną o budowie konstrukcyjnie zamkniętej, hermetycznej, zapewniającej ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi ze wszystkich stron. Wyróżnia się dwie klasy odporności schronów. Natomiast ukrycia, to budowle ochronne niehermetyczne, wyposażone w najprostsze instalacje zapewniające ochronę osób, urządzeń, zapasów materiałowych lub innych dóbr materialnych przed założonymi czynnikami rażenia oddziałującymi z określonych stron.

Ze względu na przeznaczenie schronów, sposób ich budowy i stopień ochrony, jakie dają ukrywającej się w niech ludności, dzielimy na następujące typy: schrony odporne na bezpośrednie uderzenie bomby burzącej, schrony odporne na pośrednie skutki działania bomby burzącej, szczeliny przeciwlotnicze stałe (są one także zaliczane do typów schronów odpornych na pośrednie skutki działania bomby burzącej) oraz przeciwlotnicze ukrycia zabezpieczające. Schron jako przewidziane miejsce schronienia w momencie ogłoszenia alarmu o napadzie z powietrza, musi posiadać wejście pozwalające w jak najkrótszym czasie przepuścić wymaganą ilość osób. Oprócz głównego wejścia schron musi mieć wejście zapasowe, które w razie zniszczenia wejścia głównego ma umożliwić znajdującym się wewnątrz ludziom opuszczenie go po odwołaniu alarmu o napadzie z powietrza. Ilość wejść głównych oraz zapasowych jest zależna od wielkości i pojemności schronu. 


Na terenie Strzelec Opolskich istnieją jeszcze co najmniej trzy schrony przeciwlotnicze, są one oczywiście nie używane oraz niedostępne, a szkoda, bo mogły by być bardzo interesującą atrakcją.


Pierwszy z nich znajduje się pod placem S. Żeromskiego. Słynne strzeleckie pomarańczowe piramidy, to właśnie wejścia/wyjścia do tej szczeliny przeciwlotniczej, są one zabezpieczone metalowymi drzwiami zamkniętymi na kłódkę. Tego typu zabezpieczenia powstały na początku lat 90. ubiegłego wieku. 

Sam schron został wybudowany w 1941 roku jako żelbetonowy obiekt ochronny dla ludności cywilnej na wypadek przeprowadzenia nieprzyjacielskiego ataku z powietrza na miasto. Pomieścić mógł około 351 osób. Obecnie schron nie jest utrzymywany ani konserwowany jako budowla ochronna, nie posiada już żadnego wyposażenia technicznego, sanitarnego i elektrycznego. W czasie silnych opadów deszczu nad miastem, zalewane są jego podziemne korytarze. Wybija tam także woda gruntowa, która znajduje się w tym miejscu zaledwie kilka metrów pod ziemią. W efekcie tego w schronie osadziła się spora warstwa mułu i panuje tam duża wilgoć. Doprowadzenie schronu do warunków umożliwiających jego ewentualne zwiedzanie musiałoby nieść ze sobą duże koszty.

Zdjęcie przedstawiające wnętrze schronu przeciwlotniczego na pl. S. Żeromskiego: 

https://nto.pl/woda-zalewa-schrony-przeciwlotnicze-pod-pl-zeromskiego/ar/4131097



Zdjęcia z wnętrza szczeliny przeciwlotniczej na pl. Żeromskiego z lutego 2021 roku:

1. https://radio.opole.pl/468,375483,co-kryja-strzeleckie-piramidy-na-pl-zeromskiego-

2. https://nto.pl/piramidy-w-strzelcach-opolskich-na-placu-zeromskiego-co-znajduje-sie-pod-ziemia-w-centrum-miasta/ar/c15-15452520



Kierując się z placu S. Żeromskiego ulicą Kościuszki, w stronę ul. Powstańców Śląskich, za budynkiem Prokuratury Rejonowej, po prawej stronie mijamy kolejny schron przeciwlotniczy. Od ul. Kościuszki widoczne jest zamurowane wejście do niego, a na jego szczycie kilka, oczywiście zatkanych szybów wentylacyjnych schronu (zdjęcia w załączniku). Jest on nieco mniejszy, niż ten na pl. Żeromskiego. Do tego schronu także nie ma dostępu, jednak widoczny jest bardzo wyraźnie jego zarys i wielkość. Na jego końcu znajduje się drugie, zabezpieczone przed nieproszonymi gośćmi wejście.


Kolejny schron znajduje się na terenie Szpitala Powiatowego im. Prałata J.Glowatzkiego. Najprawdopodobniej powstał on w podobnym czasie jak ten na pl. Żeromskiego. Dziś można znaleźć tam jego trzy wejścia/wyjścia, przy jednym widoczne są jeszcze oryginalne drzwi pancerne zabezpieczające schron. Jak wygląda w środku i jaki jest duży, tego niestety nie wiem, gdyż nie miałem okazji być w środku ani nie znalazłem jeszcze jego planów. Jednak z prowadzonej przez pracujące wówczas w szpitalu Siostry Służebniczki kroniki dowiadujemy się, że wykorzystywany był nieraz w czasie działań wojennych, zwłaszcza jesienią i zimą 1944 roku. Szpital ten miał wówczas status szpitala wojskowego. 20 września 1944 roku Szpital został zbombardowany. Bomby spadły do ogrodu.

Pozwolę sobie tutaj zacytować fragment wspomnień z kroniki prowadzonej przez siostry:

[…] Wojna trwała i rozszerzała się na wszystkich frontach. Siostry czyniły wedle sił zadość Boskiemu Majestatowi przez swoją sumienną i ofiarną pracę oraz przez modlitwę, chcąc uprosić pokój dla całego świata. Bez przerwy fale radiowe nadawały naloty bombowców amerykańskich i angielskich w kierunku Zdzieszowic, Kędzierzyna i Blachowni. W Strzelcach słychać było odgłosy spadających bomb jakoby ciężki grzmot. […]

[…] Znowu ostrzegają radiostacje, że nalot bliski. Przygotowałyśmy się na ciężką i trudną pracę, gdyż prawie zawsze po nalotach przywożono rannych. Za chwilę już zaryczały syreny, chorych znoszono do bunkrów, Najświętszy Sakrament wynoszono z Kaplicy szpitalnej do piwnicy, gdzie przygotowano skromne Tabernakulum. Pacjentów było około dwieście, to też Siostry spieszyły się z ich znoszeniem do bunkrów. Oficerowie i żołnierze „Luftschutzu” bacznie obserwowali lecące nad nami samoloty. Nagle z jednego samolotu wylatuje ogień, który znika w powietrzu. Znak ten zapowiada, że w najbliższym czasie będą bombardować nasz szpital; samoloty były amerykańskie. [...]

20 wrzesień 1944 r.

Godzina jedenasta, znowu przelatują groźne samoloty. Syreny ryczą ze wszystkich stron. Groza ogarnia każdego, wszystko zabiera się do akcji. Ledwo Siostry zdążyły znieść rannych, a tu już słychać nadjeżdżające samoloty. Tak Siostry jak i chorzy trwają w skupieniu, w ciszy serca zanoszą swe modły do Boga, prosząc o szczęśliwy koniec tych strasznych chwil. Nagle ogromny huk, dom szpitalny cały się trzęsie i kołysze. Wszyscy patrzą przestraszeni, dzieci płaczą, podnosi się krzyk pacjentów: „Boże ratuj”, „Matko Najświętsza nie opuszczaj nas”, „ratunku”, inni wołają „Mamo”. Oficerowie i lekarze leżą pod ścianą na podłodze. „Co się stanie z nami?” Mocno wierzymy że Matka Boska nas ocali. ..... Nagle cisza .......... Dzięki Tobie Boże!... Dzięki Tobie Matko Najświętsza, Tyś nas zachowała od nieszczęścia!...

Samoloty odlatują, boimy się czy jeszcze nie wrócą. Syreny odwołują alarm, my zaś transportujemy z powrotem chorych na ich oddziały, następnie każdy który tylko może idzie do naszej drogiej nam Kaplicy, aby podziękować za cudowne ocalenie. Był to rzeczywiście cud, bo bomby które zrzucono na szpital, leciały do ogrodu, gdzie utworzyły kilka głębokich dołów, a inne nie spowodowały eksplozji i leżały porozrzucane wokoło szpitala, tylko witraże w Kaplicy były uszkodzone a liczne okna powybijane.[...]”.




W naszym mieście poza tymi opisanymi istniało zapewne jeszcze kilka innych. 

Wiem, że przy ul. Opolskiej, naprzeciwko wejścia na kąpielisko miejskie, także istniał taki schron. Jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych można było do niego wejść, później wejście zostało zasypane. Wprawne oko dostrzeże jeszcze dziś charakterystyczny kształt schronu znajdującego na pasie zieleni pomiędzy przystankiem autobusowym a parkingiem przy basenie. Kolejny schron znajdował się także przy budynku dzisiejszego Liceum Ogólnokształcącego, gdzieś na wysokości boiska szkolnego, jednak na ich temat jak na razie nie posiadam więcej informacji. Gdyby ktoś z Państwa miał wiedzę na ich temat proszę o kontakt.

Warto tutaj także przypomnieć o jednoosobowym schronie wartowniczym typu „Einmannbunker” (zwanego czasem Schutzzelle”), którego pozostałości znajdują się przy hurtowni „Kobako” nieopodal dworca PKP w Strzelcach.  



W tym miejscu warto wspomnieć jeszcze o małej ciekawostce, którą można spotkać w naszym mieście, otóż zachowała się oryginalna kratka z napisem LUFTSCHUTZ MANNESMANN. Obecnie nie znajduje się ona w miejscu, gdzie była pierwotnie usytuowana i pełni także całkiem odmienną funkcję niż ta, do której została stworzona. Kratki tego typu stosowane były w szczelinach przeciwlotniczych jako wywietrzniki (przysłaniały szyb wentylacyjny schronu) bądź wyjścia ewakuacyjne, które były używane w przypadku zasypania przez gruz wejścia głównego. Luftschutz – schron przeciwlotniczy, Mannesmann – nazwa producenta tejże kratki. Używane były one w budownictwie tego typu szczelin do końca 1940 roku, później już nie występowały. Zachowana kratka być może nie jest niczym wyjątkowym w dużych miastach, jednak rozpatrując jej zachowanie się, pod względem lokalnej, strzeleckiej historii, oraz budownictwa obronnego naszego miasta można ją określić mianem rarytasu, który należałoby zachować dla przyszłych pokoleń.

Zdjęcia współczesne, zbiory własne M. Lipok




Bibliografia:

1. Hanulak K., Przygotowanie schronów i szczelin przeciwlotniczych [w:] Szkolenie w zakresie OPL i PATOM, Wyd. TOPL, Warszawa 1956, s. 90-103.

2. Książka obsługi bieżącej i konserwacji budowli ochronnej. Szczelina P-lotnicza 52/9, Strzelce Opolskie 2004.

3. Kronika Domu zakonnego Sióstr Służebniczek w Strzelcach Op., tom 1.





Komentarze

  1. Kratka, o kórej Pan pisze niestety znajduje się w miejscu ogólnie dostępnym. Może warto by ja było stamtąd zdemontować zastępując czymś w współczesnym i zabezpieczyć. Codziennie po niej depczę wchodząc do pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ulicy sosnowej w lasku (za ulicą bocznicową) także były schrony, kilka lat temu były jeszcze bardzo ładnie widoczne wejścia... Mam zdjęcia, schrony dwa lata temu zrównane z ziemią i zasypane gruzem. Szkoda, zawsze robiły na mnie wrażenie te "tajemnicze" budowle..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz