Amfiteatr i mauzoleum na Górze św. Anny.


Góra św. Anny to niewielka miejscowość w województwie opolskim, zlokalizowana na Wyżynie Śląskiej (407,6 m n.p.m.), zwana również Górą Chełmską. Znana jest przede wszystkim z odbywających się w tym miejscu uroczystości religijnych oraz pielgrzymek, z których największe to odpust Św. Anny (26 lipca), pielgrzymka motocyklistów (6 sierpnia), pielgrzymka mężczyzn (29 sierpnia), połączone z nocnym nabożeństwem ze świecami - święto Podwyższenia Krzyża Świętego (około połowy września). Swoją sławę zawdzięcza zespołowi klasztornemu oraz kalwarii. Rozwój ośrodka kultu w tym miejscu związany jest z drewnianą rzeźbą św. Anny Samotrzeciej, ukazującej św. Annę z małym Jezusem na prawym ramieniu oraz małą postacią Marii na lewym. Figura ta jest datowana na koniec XV wieku i należy do najstarszych przedstawień tego typu na Górnym Śląsku. Góra św. Anny jest również ważnym miejscem dla nas Polaków, z uwagi na rolę jaką odegrała podczas III powstania śląskiego. Właśnie tam 21 maja 1921 roku rozegrały się zacięte polsko – niemieckie walki o przynależność tego regionu. Ciekawym i wartym zobaczenia miejscem jest także amfiteatr na Górze św. Anny i Pomnik Czynu Powstańczego projektu Xawerego Dunikowskiego, ustawionego w 1955 roku, w miejscu nieistniejącego już mauzoleum niemieckiego Freikorpsu.

Amfiteatr na Górze św. Anny powstał w miejscu, gdzie przez dziesięciolecia wydobywane były wapienie triasowe. Dziś trudno określić kiedy dokładnie powstały pierwsze kamieniołomy na tym terenie. Podczas budowy kamiennego annogórskiego klasztoru (w latach 1733 – 1749) wapień przywożono m. in. z pobliskiego Kadłubca, a więc na miejscu nie było odkrywek. Na mapie z 1749 roku nie widać kamieniołomu czy wapiennika. Wydobycie tego surowca na Górze św. Anny rozpoczęło się co najmniej w początkach XIX wieku i skoncentrowane było wzdłuż wąskiej Doliny Krowioka (niem. Kuhtal), która zaczyna się poniżej dzisiejszego parkingu przy autostradzie, przechodzącej przez amfiteatr i schodzącej w kierunku Zdzieszowic (z amfiteatru w dół prowadzi nią szlak czarny).

Dolina Krowioka (niem. Kuhtal) przed powstaniem annogórskiego amfiteatru. 
(źródło: Gross Strehlizer Heimat-kalender 1937)

 

Początkowo kamień łamano w dolnej części doliny, w serii małych wyrobisk. Wapień przewożono do pieca wapienniczego znajdującego się u wylotu Krowioka, widocznego na mapie z 1825 roku. W połowie XIX wieku wybudowano dwa nowe piece wapiennicze, z których jeden zachował się do dziś na południowym skraju amfiteatru, nieopodal schodów wiodących w kierunku Zdzieszowic. Wokół pieców rozpoczęto wzmożoną eksploatację górnej części Krowioka i do roku 1882 nowe i stare odkrywki utworzyły duży ciąg skalnych ścian na długości około 1 kilometra. Rozwój linii kolejowych w latach osiemdziesiątych XIX wieku sprawił, że kopalnie Góry św. Anny przestały być konkurencyjne. Transport kamienia i wapna z leżących na nizinach kamieniołomów Gogolina, Strzelec Opolskich czy Kamienia Śląskiego był dużo tańszy niż zwożenie go ze szczytu Chełma, gdzie typowa kolej nie mogła dojść. Niekorzystne były także warunki złożowe. Wapienie Krowioka były często przykryte do 10 metrów lessów. Warunki te doprowadziły pod koniec XIX wieku do wstrzymania wydobycia. W pierwszym dziesięcioleciu XX wieku powtórnie uruchomiono ten kamieniołom, jednak na krótko i po I wojnie światowej ostatecznie zaprzestano jego eksploatacji.
Nowe czasy dla Doliny Krowioka nadeszły wraz z objęciem władzy w Niemczech przez Adolfa Hitlera. Właścicielka tego kamieniołomu, żyrowska hrabina Mary von Francken – Sierstorpff, pozbyła się bez żalu nie przynoszącej dochodów działki, przekazując ją w 1934 roku partii NSDAP (wg innej wersji została do tego przymuszona przez ówczesne władze). W latach 1934 – 1936 zarzuconą odkrywkę przekształcono w wielki amfiteatr.


Potrzeba propagandowa.
Po wygranych wyborach w Niemczech przez NSDAP, w 1933 roku, został założony Związek Rzeszy do spraw Niemieckich Scen Pod Gołym Niebem i Scen Ludowych (Reichsbund für deutsche Freilicht- und Volksschauspiele e.V.), którego regulamin został opracowany według wytycznych Ministerstwa Oświaty Ludowej i Propagandy. Jak wskazywał sam Hitler w „Mein Kampf” najważniejszym celem była „nacjonalizacja mas”. Lokale i pomieszczenia, które do tej pory służyły do zebrań w czasie walki wyborczej, były zbyt ciasne dla nowych technik propagandy. Przewidywały one teraz wkraczanie na scenę umundurowanych, paramilitarnych formacji SA, SS, RAD (Służba Pracy Rzeszy), Hitlerjugend, BDM (Bund Deutscher Mädel – Związek Niemieckich Dziewcząt), a także aktywne uczestnictwo publiczności w wyreżyserowanych „spektaklach”.
Nazewnictwo, jakim posługiwano się w III Rzeszy stanowiło próbę powrotu do pojęć w ich historycznym znaczeniu. Thingplatz i Thingstätte zawierają morfem „Thing”, będący starofryzyjską formą staroniemieckiego wyrazu „Ding”, który w średniowieczu oznaczał miejsce podejmowania ważnych decyzji. Właśnie tam zbierali się Germanie, ich wojsko i sądy. Zwyczaj ten przetrwał w Skandynawii do XX wieku. Na terenie całych Niemiec planowano budowę takich amfiteatrów. Nazistowski Thingplatz, gdzie spotkania nie byłyby tak demokratyczne i naturalne, miał być wkomponowany w otoczenie, w którym występował jakiś charakterystyczny element - np.: wzgórze, jezioro lub archeologiczne stanowisko – byłby ważny z powodu legendy lub historycznego wydarzenia. Najważniejszym celem nazistowskiej propagandy było uzasadnienie aktualnej polityki jako historycznej konieczności, związanej ze starą, germańską przeszłością. Amfiteatry i odbywające się tam uroczystości były jednym z silnych środków propagandy, adresowanych także do obcokrajowców. Działania te były dość skuteczne. Ministerstwo Propagandy III Rzeszy planowało budowę 400 monumentalnych założeń tego typu, a zrealizowano ich od około 20 do 40 gotowych amfiteatrów (chociaż niektóre źródła i autorzy opracowań wspominają o 70 takich obiektach).

Przy Związku Rzeszy ds. Niemieckich Scen Pod Gołym Niebem i Scen Ludowych powołano specjalny punkt konsultujący projekty i realizacje Thingstätte, do którego należeli także architekci. Joseph Goebbels zebrał nawet kilku poetów, którzy mieli opracowywać programy mające pomagać w doborze repertuaru sztuk i ich inscenizacji. Działali oni pod przewodnictwem dramaturga Rainera Schlössera, dzięki któremu Ministerstwo Propagandy chciało osiągnąć właściwy cel funkcjonowania Thingstätte jako miejsca kultowych przedstawień w duchu narodowego socjalizmu.
Imprezy NSDAP były zawsze starannie i z góry zaplanowane. Ustalano liczbę i skład uczestników. Reżyseria dotyczyła także pocztów sztandarowych i pieśni marszowych. Ekstatyczne okrzyki „Heil!” miały podnosić napięcie aż do momentu pojawienia się mówcy. Wiece i zebrania stanowiły jakby połączenie składników obrzędów liturgicznych z elementami militarnego drylu oraz symboliki ruchu robotniczego w postaci haseł na transparentach i sztandarach, które były wyznacznikami zbiorowej woli manifestujących. Efekty dźwiękowe: muzyka marszowa,fanfary, werble, oraz efekty wizualne: ogromnej wielkości flagi, transparenty i reflektory, które oświetlały wyłącznie postać mówcy – to wszystko tworzyło całość zaplanowanej scenerii.

Celem tych działań było wywołanie pożądanego sposobu reagowania zebranego tłumu - od oklasków, unoszenia w górę prawego ramienia aż do pełnej euforii oraz stanu uniesienia. Zachowanie tłumu sprawiało wrażenie ulegania zbiorowej hipnozie. Jednak z punktu widzenia organizatorów tej politycznej imprezy było wyeliminowanie zdolności krytycznej oceny poglądów, które były wypowiadane z trybuny. Zaprogramowanym rezultatem imprezy była identyfikacja słuchacza z głoszoną przez nazistów „wspólnotą narodową” poprzez duchowy kontakt z wodzem.
Jednak przedstawienia poświęcone nowemu, narodowo – socjalistycznemu kultowi nigdy nie przekroczyły mglistych i fantastycznych granic fantasmagorii. Nie spełniły się wygórowane oczekiwania, a to, co pod hasłami oratorium, pantomimy, procesji i tańca wymarzono sobie jako mieszaninę alegorii, żywych obrazów, pochodów i poświęcenia sztandarów, zakończył się nieszczęsną amatorszczyzną. W 1937 roku nastąpił zmierzch całego ruchu (Thing – Bewegung), gdyż uwaga partii skierowała się na nowe media – radio i kino, które mogły sprawniej i skuteczniej służyć propagandzie. Masowe defilady odbywały się jednak nadal, ale tylko w tych ośrodkach, gdzie sprzyjały warunki umożliwiające udział większym grupom ludności, tj. Norymberga, Monachium czy Berlin.



Amfiteatr na Górze św. Anny.
W latach 1934 – 1936 powstał na Górze św. Anny pierwszy na terenie Śląska amfiteatr określony jako Thingplatz. Autorami projektu byli Franz Bömer i Georg Petrich. Miał on 7 000 miejsc siedzących i 20 000 miejsc stojących, a razem z przyległym terenem mógł pomieścić 50 000 osób. Amfiteatr łączył się w całość z położonym ok. 34 metrów wyżej mauzoleum (Ehremal), który wzniesiony został w latach 1936 – 1938 według projektu Roberta Tischlera. Kompleks ten stanowił chyba najbardziej spektakularny przykład ukazania rzeczywistości jako zainscenizowanego mitu, co spełniało podstawowe założenia nazistowskiej ideologii.

Wybór Góry św. Anny jako miejsca na wybudowanie Thingplatz nie był przypadkowy. Sankt Annaberg (niemiecka nazwa miejscowości) była wówczas przedstawiana jako symbol zwycięstwa niemieckiego narodu nad Polakami, którzy walczyli o te ziemie w powstaniu śląskim. Na fali tego entuzjazmu planowano nawet zmienić nazwę miejscowości na Ahnenberg („Góra Przodków”), by nie kojarzono jej już z katolickim miejscem pielgrzymkowym Ślązaków. Amfiteatr, a później także mauzoleum stanowiło silną przeciwwagę dla religijnego charakteru tego miejsca. Ostatecznie zrezygnowano ze zmiany nazwy miejscowości, przyjęła się jednak skrócona nazwa Annaberg. 
Podczas budowy pozostawiono w niezmienionym stanie główną ścianę wschodnią o wysokości ok. 34 metrów. Natomiast przeciwległą ścianę zachodnią znacznie ścięto po skosie, uzyskując w ten sposób dość łagodnie nachyloną powierzchnię, na której wzniesiono kamienne siedziska schodzące do małej sceny tuż pod pionowym urwiskiem. Wykrojono je między innymi z bloków wapienia przywiezionego z Gogolina. Z tej skały wymurowano także okrągły postument, który służył za trybunę dla notabli i chóru. Początkowo ustanowiono na nim kilka masztów flagowych. W celu uniknięcia zalewania przez ulewne opady deszczu niecki amfiteatru, zaprojektowano także i wykonano sieć podziemnych tuneli, które zachowały się do dzisiaj. Główny tunel ma długość ok. 200 metrów.

Model amfiteatru i mauzoleum na Górze św. Anny. 
(źródło: Oppelner Heimat-kalender 1939)



Architekci annogórskiego amfiteatru, Böhmer i Petrich, zaprojektowali także położone nieopodal schronisko dla młodzieży (Jugendherberge) ze 172 łóżkami. Otwarte zostało ono 17 października 1937 roku przez samego przywódcę Hitlerjunge, Baldura von Schirach. Po wojnie funkcjonowało ono jako schronisko „Amfiteatron”, później przez kilka lat było opuszczone i dewastowane. Ostatecznie spłonęło i zostało rozebrane w latach dziewięćdziesiątych XX wieku.

Widok na amfiteatr i mauzoleum na Gorze św. Anny z lat 1938 – 1940. Poniżej widoczny budynek schroniska młodzieżowego Jugendherberge.
(pocztówka ze zbiorów Mariusz Lipok)



Znany jako twórca kilku Thingstätte Ludwig Moshamer pisał w swoich artykułach, utrzymanych oczywiście w tonie zgodnym z oficjalną propagandą, o politycznej roli i zadaniu teatru, który miał w III Rzeszy po 2000 lat rozwoju powrócić od punktu wyjścia, czyli do idei antycznego teatru greckiego. Thingstätte miały być przede wszystkim miejscem świąt i „duchowych uniesień” (Geistererhebung) niemieckiego ludu, mogły także posłużyć odrodzeniu niemieckiego teatru. Odrodzenie takie miało polegać na stworzeniu tak zorganizowanej przestrzeni sceny i widowni, aby nie będąc niczym od siebie rozdzielone tworzyły całość, bez zbędnych widocznych i odczuwalnych granic.
 


Ehrenmal. Mauzoleum i pomnik poległych. 
Jak już wcześniej zostało wspomniane, dopełnieniem skalnego amfiteatru było ustawienie na jego szczycie ogromnej rotundy - mauzoleum, która powstała w latach 1937 – 1938. Takie, monumentalne „świątynie” poległych miały przekonać naród niemiecki o słuszności walki, usprawiedliwiać śmierć żołnierzy i utrwalać zdobycze terytorialne Rzeszy.

Sztuka niemieckiego narodowego socjalizmu służyła ideologii, której najważniejszym celem było przygotowanie społeczeństwa do wojny. Postać wojownika, żołnierza była szczególnie heroizowana, a więc nie należy się dziwić, że poległym w boju bohaterom oddawano szczególną cześć. W latach dwudziestych i trzydziestych oprócz ogromnych budowli wznoszono na terenie całych Niemiec setki zwykłych, mniejszych pomników i symbolicznych grobowców, które były poświęcone poległym w I wojnie światowej. Jednak w odróżnieniu od nich nazistowskie monumenty były idealnym nośnikiem propagandy, która była dobrze przyjmowana przez ówczesne społeczeństwo, zwłaszcza przez młode pokolenie. W 1934 roku Alfred Rosenberg (główny ideolog III Rzeszy), autor nazistowskiego bestsellera „Mit XX wieku”, tak pisał o kulcie zmarłych: „Pomniki bohaterów i miejsca pamięci (…) staną się miejscami pielgrzymkowymi nowej religii, w których niemieckie serca zostaną ponownie uformowane w imię nowego mitu”.

Pomnik poległych – mauzoleum na Górze św. Anny został uroczyście odsłonięty dnia 22 maja 1938 roku. Zaprojektował go Robert Tischler – architekt specjalizujący się w projektowaniu tego typu pomników oraz cmentarzy wojskowych. Jego autorstwa jest także istniejący (co prawda w ruinie) do dziś Totenburg w Wałbrzychu oraz wielkie mauzoleum poświęcone żołnierzom armii gen. Rommla w egipskim El-Alamein (powstałe w 1955 r.). Tischler nadał architekturze mauzoleum na Górze św. Anny wyraźnie militarny charakter. Niektórzy słusznie porównywali tą budowlę do czołgowej wieży. 

Przekrój mauzoleum na Górze św. Anny
(źródło: riha-journal.org)



Annogórskie mauzoleum zostało wykute 3 metry w głąb skały, zwieńczono je kopułą o średnicy 10 metrów i wysokości 9 metrów od podłogi. Niemal całą budowlę wykonano z bloków wapienia triasowego (żółtobrunatnego) przywiezionych z pobliskich miejscowości, m. in. z Gogolina i Strzelec Opolskich. Olicowano nimi również 12 zewnętrznych przypór wspierających ściany. Dla nazistów bardzo istotne było symboliczne znaczenie materiału. Wybierano głównie rodzimy surowiec budowlany, w takiej monumentalnej architekturze dominował głównie kamień, którego trwałość miała podkreślać nieprzemijalność i potęgę systemu, zaznaczając jednocześnie w ten sposób ideę budowania „na wieczność”.

Widok ogólny na mauzoleum od strony wschodniej. Fragment górnego obejścia - "śluzy" - prowadzącej do "Hali Zmarłych".
(źródło: Dobesz J.L., Wrocławska architektura spod znaku swastyki na tle budownictwa III Rzeszy, Wrocław 1999)




Rotunda z zewnątrz wyglądała na bardzo niską, jednak wrażenie to mijało po wejściu do środka, w momencie, gdy „pielgrzym” znajdował się we wnętrzu wielkiej i wysokiej hali.
Z zewnątrz od strony wschodniej znajdowały się wąskie, brązowe drzwi prowadzące do korytarza – obejścia, oświetlone jedynie pionowymi szczelinami o charakterze strzelnic. Na osi wejścia, od strony zachodniej, znajdowały się schody prowadzące do położonej kilka metrów niżej, wyciosanej w skal „Hali Zmarłych” (Totenhalle). Ważnym elementem wnętrza rotundy było 12 przypór wykonanych z czerwonego, dolnopermskiego (sprzed 295 mln lat) granitu, który wydobyty został i przywieziony z kamieniołomu Beucha koło Lipska. Użycie tego materiału, oprócz jego sporych walorów dekoracyjnych, miało znaczenie symboliczne. W 1813 roku w Lipsku armia niemiecka zadała śmiertelny cios Napoleonowi (o udziale Rosji w tym zwycięstwie mówiono oczywiście mniej). Na cześć tej bitwy powstawały ogromne budowle, np. Hala Stulecia (dziś Ludowa) we Wrocławiu, otwarta w stulecie boju. Granitem z kamieniołomu Baucha pokryto w 1913 roku monumentalny pomnik batalii Lipskiej (Völkerschlachtdenkmal), który do dziś się tam znajduje. Ten granit zwycięstwa miał łączyć symbolicznie triumf nad Napoleonem z triumfem nad Polakami. 
Pomiędzy tymi granitowymi przyporami otwierały się niskie łuki z 11 kamiennymi sarkofagami zawierającymi prochy 50 poległych w III powstaniu śląskim niemieckich bojowników Freikorpsu. Ich ciała zostały wcześniej ekshumowane z różnych cmentarzy znajdujących się w okolicy Góry św. Anny i na krótko przed inauguracją otwarcia pomnika przeniesione przez lokalnych nazistów w uroczystej procesji z pochodniami i pochowane w mauzoleum. Na płytach porfirowych sarkofagów umieszczono odlane z brązu litery, tworzące napisy – hasła, komentujące najnowszą historię Niemiec (1914-1933) z właściwą sobie dla reżimu teatralną swobodą: „1914: Niemcy”, „1915: Spiżowy front”, „1916: Żelazna wola”, „1917: Bohaterska ofiara”, „1918: Zdradzone zwycięstwo”, „1919: Upadek w otchłań”, „1920: Bojowy okrzyk honoru”, „1921/22: Cięcie wiernym mieczem”, „1923: Święty siew”, „1924/30: Lud w niebezpieczeństwie”, „1931/32: Niemcy, obudźcie się!”. 


"Hala Zmarłych" znajdująca się wewnątrz mauzoleum. Na zdjęciach widoczne łukowe nisze wraz z kamiennymi sarkofagami. Na ścianie za nimi wypisane zostały nazwiska poległych.
(źródło: fotopolska.eu i riha-journal.org)



Podłoga mauzoleum wykonana była z czerwonego piaskowca dolnotriasowego (248 mln lat) z Gór Wezerskich. Pośrodku rotundy znajdowała się rzeźba wstającego z kolan germańskiego wojownika, z mieczem i tarczą. Autorem był monachijski rzeźbiarz Fritz Schmoll Eisenwerth, który wykuwał ją ze swoimi pomocnikami na miejscu, w trakcie budowy krypty. Duże rozmiary rzeźby i wąskie przejście prowadzące do „Hali Zmarłych” nie pozwoliłyby na transport po ukończeniu budowy. Germański wojownik wykuty był z czerwonego porfioru, skały wulkanicznej, która w starożytnym Rzymie była zastrzeżona wyłącznie dla cesarskiej rodziny. Nad rzeźbą wznosiła się ceglana kopuła kryta złocistą, wzorzystą mozaiką, która nawiązywała do złotego stropu. Ten złoty strop według nordyckiego mitu przykrywał pałac poległych bohaterów – Walhallę. Mozaikowe godła: niemiecki orzeł i swastyka były już symbolami nowych czasów. Umieszczona na szczycie kopuły latarnia dawała ciemne, matowe światło rozświetlające mozaiki. Ciekawym rozwiązaniem architektonicznym było ukrycie kopuły w taki sposób, że z zewnątrz była niemal niewidoczna.

W centralnej części "Hali Zmarłych" znajdował się pomnik Germańskiego wojownika. Wyżej widoczna mozaikowa kopuła mauzoleum, która rozświetlana była wpadającym przez znajdującą się na środku latarnię światłem zewnętrznym.
(źródło: riha-journal.org)



Całości budowli nadano tajemniczy, nastrojowy charakter. Zwarta rotunda w kształcie rycerskiej, średniowiecznej twierdzy – świątyni, z płomieniami płaskich zniczy, które umieszczone były na szczytach przypór, stwarzała zwieńczenie dla niżej położonego Thingstätte, gdzie gromadziła się niemiecka młodzież. Nastrojowe i tajemniczy było także wnętrze, do którego docierało się przez nieco mroczny korytarz górnego obejścia, stanowiący jakby rodzaj „śluzy” pomiędzy światem żywych, a położonym niżej światem zmarłych bohaterów. Tischler po mistrzowsku uzyskał w zaprojektowanym przez siebie mauzoleum rodzaj mistycznego, quasi-religijnego nastroju, który znakomicie spełniał oczekiwania nazistowskich ideologów. 
Pomnik – mauzoleum na Górze św. Anny zostało oficjalnie otwarte 22 maja 1938 roku. Na pompatyczne i uroczyste święto przybyło kilkaset tysięcy niemieckich turystów, w tym wielu weteranów walk z 1923 roku – bojowników Freikorpsu, ściągniętych na ten dzień z całej III Rzeszy. Wydarzenie to zostało udokumentowane i szeroko opisywane w ówczesnej prasie lokalnej. Naziści chwalili się tym miejscem poprzez wydawanie licznych zdjęć i pocztówek oraz zachwalali go w artykułach prasowych. Dziś nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy w tym miejscu, poza uroczystością inauguracyjną, odbywały się jakieś kolejne ważne wydarzenia i święta nazistowskie.

Góra św. Anny, 22 maj 1938 roku.
(źródło: dolny.slask.org.pl)



Występują tylko wskazania na mniejsze imprezy, często z pobliskiego schroniska młodzieżowego (Jugendherberge). Nawet jako cel turystyczny obiekt ten nie wydawał się mieć pożądanej atrakcyjności. Jedak we wspomnieniach gliwickiego pisarza, Horsta Bienka pt.: „Podróż w krainę dzieciństwa”, czytamy: […] W dniu pielgrzymki (na Górę św. Anny) naziści lubili organizować wielkie parady, aby udowodnić, że potrafią zmobilizować więcej ludzi niż Kościół. I chociaż ludzi posłusznych partii przywozili nawet z Dolnego Śląska, ich liczba była o wiele niższa niż liczba pielgrzymów – Gauleiter Bracht kipiał podobno za każdym razem z wściekłości. Ich piosenki docierały czasami do drogi krzyżowej, bo często celowo nastawiali głośniki na daleki zasięg, aby zagłuszyć pobożne pieśni pielgrzymów [...]”.

Ostatnia udokumentowana nazistowska impreza odbyła się w tym miejscu 25 października 1944 roku. W niemieckiej kronice filmowej można zobaczyć fragment uroczystości z zebranymi pod pomnikiem członkami Volkssturmu, płonące znicze umieszczone na zewnętrznych filarach mauzoleum oraz poczty sztandarowe. Film oczywiście jest propagandowy, gdyż w 1944 roku miejsce to stawało się symbolicznym „przedmurzem” wschodnich terenów Rzeszy, wzywającym do zaangażowania w obronę zagrożonych granic przed nacierającą armią Związku Radzieckiego.

W styczniu 1945 roku na Górze św. Anny pojawiają się żołnierze Armii Czerwonej. Jeszcze przed końcem tego roku podjęto decyzję o zniszczeniu symbolu nazistowskich Niemiec.
Dnia 10 listopada 1945 roku ówczesny pułkownik i wojewoda śląski Jerzy Ziętek w liście do Xawerego Dunikowskiego pisał, że niemiecki pomnik uległ rozbiórce w samorzutnym odruchu miejscowej ludności”. Czy była to prawda? Wkutego w skałę mauzoleum nie mógł chyba usunąć najsilniejszy nawet odruch, a miejscowa ludność była bardziej zajęta unikaniem sowieckich żołnierzy niż pomnikami. Wnętrze budowli zostało ogołocone z ozdób, szczątki poległych Niemców znajdujące się w mauzoleum pochowano bez trumien w lewym rogu przyklasztornego cmentarza, a ołowiane sarkofagi przewieziono w kierunku Katowic i ślad po nich zaginął. Przy rozbiórce cenniejszych elementów pomnika pracowali przebywający w obozie pracy w Błotnicy Strzeleckiej Ślązacy. Jak to wówczas określano – poprzez pracę mieli odkupić swoje wojenne winy. Kamień, który udało się odzyskać trafił do Warszawy na odbudowę miasta. Ostatecznie, według oficjalnej wersji, mauzoleum wysadzili saperzy. Zastanawiam się tylko, czy wybuch niszczący taką budowlę nie uszkodziłby znajdującego się tam wapiennego urwiska? Tak czy inaczej mauzoleum przestało istnieć, a na jego miejscu wzniesiono w latach 1946 – 1955 nowy, istniejący do dziś – Pomnik Czynu Powstańczego.



Materiał filmowy:

Amfiteatr i mauzoleum w 1938 roku: 


Fragment niemieckiej kroniki filmowej z 1944 roku: 


Amfiteatr na Górze św. Anny dawniej i dziś: 


Wygląd wnętrza mauzoleum: 




Widok współczesny z loku ptaka na amfiteatr na Górze św. Anny.
(zbiory E. Dalibóg, październik 2006)



Pozostałości po mauzoleum oraz widok współczesny na amfiteatr na Górze św. Anny.
(zdjęcia zbiory własne, grudzień 2013)




Bibliografia:
1. Böck K., "'Bollwerk des Deutschtums im Osten': Das Freikorpsehrenmal auf dem Annaberg/Oberschlesien", RIHA Journal 0160, 27 June 2017, URL: http://www.riha-journal.org/articles/2017/0150-0176-special-issue-war-graves/0160-boeck (dostęp: 12.11.2017).
2. Bienek H., Podróż w krainę dzieciństwa. Spotkanie ze Śląskiem, Gliwice 1993.
3. Dimitrow R., Amfiteatr na Górze św. Anny miał służyć wielkiej propagandzie [w:] Nowa Trybuna Opolska, 4 sierpnia 2013.
4. Dobesz J.L., Wrocławska architektura spod znaku swastyki na tle budownictwa III Rzeszy, Wrocław 1999.
5. Groß Strehlitzer Heimat-kalender 1937 i 1942.
6. Grünberg K., Adolf Hitrer – biografia Führera, Warszawa 1988.
7. Kubik R., Smykała P., Świątynia śmierci [w:] Strzelec Opolski nr wyd.: 701.
8. Matthäus J., Bajohr F., Alfred Rosenberg. Dzienniki 1934 – 1944, Warszawa 2016.
9. Niedźwiecki R., Pałac Odyna i socrealizm [w:] Strzelec Opolski nr 22 (466), wyd. z dnia 27.05.2008 r.
10. Niedźwiedzki R., Szulc J., Zarankiewicz M., Przewodnik geologiczny. Kamienne skarby Ziemi Annogórskiej. Stowarzyszenie Kraina św. Anny, 2012.
11. Ogiolda K., Mauzoleum na Górze św. Anny, co świątynią się nie stało [w:] Nowa Trybuna Opolska, 2 czerwca 2014.
12. Oppelner Heimat-kalender 1939.
13. Pringle H., Plan rasy panów. Instytut naukowy Himmlera a Holokaust, Poznań 2009.
14. Taylor R.R, The World in Stone: The Role of Architecture in the National Socialist Ideology, Barkeley 1974.
 
 


Tekst opublikowany po raz pierwszy na starym blogu (historian.bloog.pl) dnia 12. 11.2017  |  20:17



Komentarze